14 lipca 2011

Life goes on

Powoli tworzę zaległe wpisy o moich podróżach nie tylko służbowych (na pierwszy ogień pójdą Indie, o które dostaje pytania). Wrzucę do nich pewnie trochę zdjęć niedługo.

Może pobawię się integracją z Google + (w razie czego mogę i zaprosić - myślę jednak, że lada chwila serwis będzie otwarty). Wciąż brak mi czasu, szczególnie ostatnio się zakotłowało. Pozdrawiam wszystkich, z którymi nie mam czasu się umowić czy spotkać.
W tym momencie pozdrawiam z deszczowego Meksyku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz